2.XI. 1883 – 6. V. 1966
KSIĄDZ PROBOSZCZ ANTONI BORYSOWICZ
posługę kapłańską pełnił w Podbrzeziu w latach 1939-1944
- Święcenia kapłańskie przyjął 8 I 1917 r. w Petersburgu.
- 24 XII 1944 r. aresztowany, więziony w Mińsku i skazany.
- 5 lat łagrów (1945-1949), Wierchtogor na Uralu i Kułokowka
k. Tiumenia na Syberii. - 1950-1951 wraca do Podbrzezia, pracuje jako zakrystian i stara
się o pozwolenie na pracę kapłańską. - 1951 ponownie aresztowany, więziony w Mińsku.
- „wolna zsyłka” do Ad-Boksar w Kazachstanie.
- 1953 zwolniony bez prawa powrotu na Litwę i Białoruś.
- Udaje się na Ukrainę – Hreczany, obwód chmielnicki.
- POSŁUGA DUSZPASZTRERSKA W PARAFIACH:
- 1917 Petersburg par. Nawiedzenia NMP, wikariusz.
- 1918-1921 kolejne studia na UJ.
- 1921-1923 prawdopodobnie praca w paru parafiach dekanatu Borysowskiego.
- 1923 – kapelania sióstr nazaretanek w Kaliszu.
- 1926-1933 – dyrektor Gimnazjum w Kaliszu.
- 1933-1939 katecheta.
- X 1939 – 1944, PODBRZEZIE, proboszcz.
- 17 X 1944 – 24 XII 1944, MIŃSK.
- 1953-1966 HRECZANY, Ukraina, w obwodzie chmielnickim, proboszcz.
- Umiera 6 VI 1966
- DRUKOWANE I PISANE ŹRÓDŁA przedstawiające drogę kapłaństwa i życia księdza Antoniego Borysowicza:
… Wybuch II wojny światowej zastał ks. Borysowicza w Wilnie. Został administratorem parafii Podbrzezie k. Wilna. Abp. M. Reinys 15 IV1944 dodał mu do obsługi parafię Jęczmieniszki, w której zabrakło kapłana (…) ks. Borysowicz zgłosił metropolicie chęć wyjazdu do pracy na Białorusi. Arcybiskup skierował go do pracy w katedrze w Mińsku, z uprawnieniami wikariusza biskupiego na teren diecezji mińskiej. Do Mińska przybył 17 X 1944 … (str. 98-99)
W 1939 r. po 17 września, ksiądz Szczemirski oddalił się z Parafii Podbrzezie ze względów politycznych. Często w kazaniach poruszał temat bolszewików, mówił wprost. Miał też zatarg z organistą i nie był w dobrych stosunkach z parafianami. Podobno poddał się do dyspozycji Biskupa Wileńskiego i został wikarym w Trokach. O tym dowiedziałem się po wojnie. Była to niedziela 17 września 1939, ludzie przyszli na mszę i już księdza nie było. W tydzień, może dwa, po 17 września, przyszedł mężczyzna w cywilu, z koszyczkiem w ręku. Interesował sie kościołem, powiedział, że jest księdzem i objął parafię.
Tutaj – zapiski odręczne z 14. 08. 2013, włączone jako uzupełnienie:
Na mszy, weszło dwóch sowietów do kościoła, stanęli w drzwiach, powiedzieli pewnej osobie aby ksiądz przyszedł do nich. Czerwonoarmiści mieli bagnety na karabinach, do ołtarza nie szli. Gdy ksiądz został o tym poinformowany, zdjął ornat, tylko w albie podszedł do nich. Został wyprowadzony, aresztowany i wyszli z kościoła.
Po kilkunastu minutach wrócił i dokończył mszę.
Po tej mszy czerwonoarmiści wprowadzili się do plebanii, czyli został wezwany do oddania kluczy.
Po tym zdarzeniu ksiądz zamieszkał w Podwaryszkach, oddalone ok 3 kilometrów od Podbrzezia, u Ludwika Komarowskiego. Był przywożony codziennie na mszę ranną i w niedzielę. Dopiero przy Niemcach ksiądz wrócił na plebanię.
Ciąg dalszy z roku 2011:
… Bolszewicy Litwę i Wilno przekazali Litwinom Smietonowskim. Do Podbrzezia przybyli też gospodyni księdza i ojciec. Parafia miała 17 hektarów, dużą stodołę, lodownię i spichlerz. Plebania była wybudowana w kształcie litery H.
Opis rysunku o układzie pomieszczeń – pierwszy człon, lewy, litery H, od góry, to kancelaria parafialna, korytarz i kuchnia. Środkiem – mieszkanie księdza. Drugi człon litery H, od góry, duża sala parafialna i dołem pokoiki służebne
Ojciec księdza doglądał częściowo gospodarstwa, byli też robotnicy- dwie kobiety i mężczyzna. Było dużo łąk i inwentarza. W sumie około 17 hektarów. W tych hektarach był cmentarz, działka organisty. Ksiądz Borysowicz był za Litwy po 39, w czasie okupacji niemieckiej aż do następnego frontu bolszewików, do lata 1944. Jeszcze w 1944 został wydelegowany na biskupa pomocniczego do Mińska, aby objąć tam katolicką diecezję. Znalazł przewodnika i przeszedł przez front. W Mińsku został aresztowany. Co do dalszych losów, nie wiem.
Ojciec księdza i gosposia(ponoć bratanica) wyprowadzili się, lecz nie wiem gdzie.
Jeszcze z więzienia przesyłał prośbę o paczkę żywnościową. W organizowaniu tejże paczki pomagał zakrystian.
Za Niemca był też wikariusz – ksiądz Sadowski, który znał język litewski i głosił kazania Litwinom. Ranna msza była dla Litwinów, w łacinie, ale spowiedź i kazania w języku litewskim.
Ksiądz Borysowicz Antoni w 1944 roku, w czerwcu, udzielał mi ślubu ze Stanisławą Rutowicz. Był nawet na przyjęciu weselnym”.
W panoramie badań nad najnowszą historią Kościoła w Polsce, ważne miejsce zajmuje problematyka martyrologii duchowieństwa i katolików świeckich na Kresach Wschodnich pod dominacją sowiecką.
Niniejsza publikacja wzbogaca stan naszej wiedzy na ten temat, ukazując losy kapłana rzymskokatolickiego w granicach Związku Sowieckiego po zakończeniu II wojny światowej.
Późniejszy ksiądz Antoni Borysowicz urodził się 2 listopada 1893 r. w Antopolu koło Połocka na Białorusi, w polskiej rodzinie Franciszka i Rozalii z d. Jermołowicz. Był jednym z trzech ich synów. W wieku dziesięciu lat został osierocony po śmierci matki, pozostając odtąd wraz z braćmi pod opieką ojca. Po ukończeniu gimnazjum prawdopodobnie w Połocku w 1911 r., wstąpił tegoż roku do seminarium duchownego obrządku łacińskiego w Petersburgu
Funkcję ostatniego rektora tej instytucji pełnił w latach 1910-1918 ks. Dr Ignacy Bałtruszys (1864-1919), Litwin z pochodzenia, znany z życzliwości względem alumnów i ugodowej postawy w stosunku do Polaków. W seminarium duchownym wykładał jednocześnie prawo kanoniczne i teologię moralną. Spośród grona profesorskiego największy wpływ na alumna Borysowicza wywarli zwłaszcza: ks. dr Zygmunt Łoziński (1870-1932) – wykładowca egzegezy biblijnej, ks. dr Pranas Petrus Buszys MIC (1872-1951) – specjalista w dziedzinie apologetyki oraz ks. dr Czesław Falkowski (1887-1969) – ówczesny ojciec duchowny i profesor homiletyki oraz historii Kościoła.
Według opinii świadka, Antoni Borysowicz cieszył się opinią wzorowego alumna i studenta. Pomimo średnich zdolności, wyróżniał się pracowitością i systematycznością w zdobywaniu wiedzy, ale również wytrwałością w formacji religijno-moralnej. Nic dziwnego, że przy końcu każdego roku szkolnego, rektor wyróżniał go dowodami uznania za widoczne postępy w dziedzinie intelektualno-moralnej.
Święcenia kapłańskie przyjął 8 I 1917 r. w Petersburgu, po czym skierowano go na wikariat w parafii pod wezw. Najświętszej Maryi Panny w Petersburgu; później został administratorem parafii pod wezw. Najświętszego Serca Jezusowego w miejscowości Pargołowo pod Leningradem.
Jednocześnie kontynuował studia w Akademii Duchownej w Petersburgu, uczęszczając na wykłady w sekcji prawno-moralnej. Po likwidacji przez władze sowieckie uczelni wiosną 1918 r. , ks. Borysowicz wyjechał do Polski z zamiarem kontynuowania studiów. Jesienią 1919 r. zapisał się jako student zwyczajny na Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Zamieszkał przy klasztorze oo. kapucynów, korzystając nie tylko z dachu nad głową, ale również z pełnego utrzymania. Legitymując się przed władzami uczelni świadectwem rozpoczętych studiów specjalistycznych w Petersburgu, ks. Borysowicz uzyskał na podstawie uchwały Rady Wydziału Prawa i Administracji UJ z 7 XI 1919 r. zaliczenie dwóch semestrów Akademii Duchownej, jako równorzędnych ze studiami prawniczymi.
W następnym semestrze, na podstawie analogicznej uchwały z 23 VII 1920 r. zaliczono mu petersburskie studia jako jeszcze jeden semestr. W rzeczywistości więc, ks. Borysowicz zamiast pięcioletnich, odbył 3,5-letnie studia prawnicze pod kierunkiem wybitnych uczonych i pedagogów, m. in.: prof. Adama Krzyżanowskiego, prof. Stanisława Wróblewskiego, prof. Stanisława Estreichera, prof. Stanisława Kutrzeby, prof. Rafała Taubenschlaga, prof. Fryderyka Zolla, prof. Franciszka Ksawerego Fieriecha. Edukację zakończył w roku akad. 1921/22 z końcem pierwszego semestru, uzyskując absolutorium.
Według trudnej do zweryfikowania informacji źródłowej, ks. Borysowicz po ukończeniu krakowskich studiów wyjechał na teren Białorusi za kordon sowiecki. Tam miał rzekomo objąć posługę duszpasterską wśród wiernych w dawnym dekanacie Borysów, w miejscowościach: Berezyna, Chołopienicze i Małe Dolce. Już jednak w 1923 r. ponownie znalazł się w granicach Polski; w lipcu tr. został mianowany prefektem w 8-klasowym Gimnazjum Humanistycznym SS. Nazaretanek w Kaliszu.
Trzy lata później, 11 I 1926 r. powołano go na stanowisko dyrektora tejże szkoły; funkcję tę pełnił do 1933 r. Pod jego kierownictwem gimnazjum weszło w dynamiczny okres rozwoju. Dyrektor zwrócił uwagę na dobór kadry nauczycielskiej rekrutującej się spośród absolwentów uniwersytetów, zapoczątkował praktykę okresowych posiedzeń grona pedagogicznego w celu omawiania bieżących problemów szkolnych, wprowadził w życie plan nauczania zgodny z przepisami Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Kuratorium Szkolne gotowe było przyznać placówce pełne prawa, gdyby nie brak odpowiedniego zaplecza lokalowo-naukowego.
Bardzo pozytywną charakterystykę ks. Borysowicza z tego okresu podał jeden ze współczesnych mu kapłanów. Pisał on: [Ks. Borysowicz] mimo, że był to kapłan stosunkowo młody, miał wrodzony talent postępowania z dziewczętami w sposób b[ardzo] taktowny i licujący z godnością kapłana i wychowawcy. Dziewczęta zawsze odnosiły się do niego z szacunkiem i poważaniem. Ceniły w nim nie tylko kapłana, ale i człowieka o szerokich poglądach na życie, na świat, na bieżące zagadnienia społeczne. Jego zdolności pedagogiczne okazały się w pełni, kiedy od dn. 11 1 1926 r. został dyrektorem gimnazjum SS. Nazaretanek w Kaliszu. Wtedy zajaśniał w pełni jego zmysł organizacyjny. Grono nauczycielskie oceniało zamierzenia i nie tylko nie sprzeciwiało się jego poglądom wychowawczym, ale lojalnie z nim i współpracowało. (…) Wszystkie nowe poglądy pedagogiczne, eksperymentalne były przez ks. dyrektora wprowadzane w czyn. Z tego powodu cieszył się uznaniem nie tylko SS. Nazaretanek, ale był ceniony przez władze szkolne, kuratoryjne w Poznaniu. Grono nauczycielskie widziało w nim światłego kierownika i doradcę.
Powierzenie funkcji dyrektora szkoły kapłanowi stanowiło mimo wszystko swoisty ewenement w historii kaliskiego Gimnazjum SS. Nazaretanek, zarządzanego zarówno wcześniej, jak i później, wyłącznie przez członkinie tegoż zgromadzenia. Tę wyjątkową sytuację rozumiał zapewne sam ks. Borysowicz, który po siedmiu latach kierownictwa placówką opuścił w 1933 r. zajmowane dotąd stanowisko. Pozostał wszakże aż do 1939 r. w szkole jako nauczyciel religii. Po wybuchu II wojny światowej i zamknięciu szkoły, ks. Borysowicz wyjechał z Kalisza i udał się do Wilna. Z upoważnienia tamtejszej Kurii Metropolitalnej objął probostwo Podbrzezie pod Wilnem (1939-1944).
Na polecenie metropolity wileńskiego abpa Romualda Jałbrzykowskiego (1876-1955) przeniósł się 17 X 1944 r. do Mińska na Białorusi. Tam jego pieczy duszpasterskiej podlegała katedra pod wezw. Imienia NMP oraz kościół pod wezw. św. Szymona i św. Heleny, a jednocześnie na mocy otrzymanych uprawnień od wileńskiego metropolity rozciągnął nad całą diecezją mińską jurysdykcję jako jej administrator. We wspomnianych świątyniach prowadził duszpasterstwo w językach łacińskim i polskim, w miejsce narzuconego siłą po wybuchu II wojny światowej przez księży Białorusinów języka białoruskiego. Posunięcie to spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony katolików, ale z drugiej strony wywołało gwałtowną reakcję sprzeciwu i wrogości w szeregach białoruskich szowinistów. Oskarżyli oni ks. Borysowicza przed władzami sowieckimi o przynależność do nielegalnych organizacji politycznych, agitację wśród młodzieży na rzecz polskich stowarzyszeń i związków oraz popularyzowanie idei powrotu politycznego statusu Białorusi sprzed 1939 r. , tj. jej integralnego związku z Polską.
Dnia 12 XII 1944 r. został on aresztowany przez NKWD, osadzony w mińskim więzieniu, a 24 grudnia tr. skazany na 5 lat obozu pracy. Z Mińska wywieziono go 7 lutego 1945 r. , po czym 28 lutego tr. dotarł do Wierchoturga na Uralu. Tam ponownie przeprowadzono w jego sprawie szczegółowe śledztwo, ale wskutek braku realnych dowodów winy, szybko je zakończono, choć nie zwrócono mu wolności. Uznany za element społecznie szkodliwy, z dodanym epitetem polskiego nacjonalisty, został skazany na 5 lat wolnego zesłania na Syberii w tiumieńskiej obłasti. Osadzono go w obozie położonym 25 km od stolicy obłasti – Tiumienia. Od kwietnia 1947 r. przebywał w obozie Salechard w granicach wspomnianej wyżej obłasti, od września 1948 r. w Zapolarłagie – obóz nr 503, od stycznia 1949 r. w obozie Kosmakowo ponownie na obszarze tiumieńskiej obłasti.
Początkowo, od wiosny do połowy sierpnia 1946 r. pracował fizycznie w gospodarstwie rolnym o powierzchni 60 ha, zarabiając miesięcznie 112,50 rubli. Od połowy sierpnia tr. został powołany na stanowisko buchaltera i kasjera tegoż przedsiębiorstwa rolnego, ale pracował również fizycznie, zwłaszcza wiosną i jesienią w czasie nawału robót polowych. Przeciętne zarobki wynosiły wówczas 125 rubli miesięcznie.
W lipcu 1947 r. zakres obowiązków ks. Borysowicza poszerzył się o funkcję zastępcy dyrektora przedsiębiorstwa, ale było to raczej zajęcie zlecane ad hoc na czas nieobecności głównego zarządcy. Miesiąc później doszły zajęcia intendenta-magazyniera, zaopatrującego w reglamentowane produkty żywnościowe pracowników dwóch gospodarstw rolnych, zesłanych podobnie jak on w ramach wyroku. Otrzymał wtedy do dyspozycji dwukonny zaprząg i wyjeżdżał często do miasta na zakupy. Miesięczna pensja ks. Borysowicza sięgała wówczas do 360 rubli.
Po likwidacji gospodarstw, w styczniu 1949 r. w obozie Kosmakowo został przydzielony do pracy przy pomiarze i odprawie drewna opałowego i budowlanego. Reżim obozowy – jakkolwiek nie tak ostry na wolnym zesłaniu w porównaniu z innymi rodzajami wyroków – uległ w Kosmakowie do tego stopnia złagodzeniu, że skazaniec otrzymał w styczniu i lutym 1949 r. półtoramiesięczny urlop wypoczynkowy. Musiał go jednak spędzić na miejscu. Dnia 15 grudnia zakończył pracę w obozie otrzymując urlop, a 24 grudnia tr. został wypuszczony na wolność.
Tymczasowo zamieszkał w miejscowości Uspienka na terenie tiumieńskiej obłasti, podejmując energiczne starania u władz sowieckich o wydanie mu „sprawki” umożliwiającej legalną pracę duszpasterską. Kiedy kilkumiesięczne oczekiwanie nie przyniosło rezultatu, ks. Borysowicz wyjechał 15 VI 1950 r. do Moskwy, aby przyspieszyć bieg sprawy. Ale i ta interwencja nie przyniosła pożądanego skutku, wobec czego udał się na Litwę do ojca, zamieszkałego w Podbrzeziu k. Wilna. Nie ustawał też w zabiegach o uzyskanie rejestracji w charakterze rzymskokatolickiego kapłana. Jednak nic nie zmieniło się na jego korzyść. Tułał się więc po Litwie i Białorusi, zatrzymując się to przy ojcu, to przy kapłanach-kolegach w różnych parafiach, próbując zarazem podejmować misję duszpasterską nielegalnie.
Prawdopodobnie ten ostatni argument posłużył władzom sowieckim za pretekst do powtórnego aresztowania go w 1951 r. w Mińsku. Tym razem został zesłany do Kazachstanu; najpierw przebywał w Akmolińsku, a później w Ad-Baksar. Zwolniony w 1953 r. z zakazem powrotu na Białoruś, wyjechał na Ukrainę.
Ale i wtedy niełatwo mu było oficjalnie powrócić do pracy duszpasterskiej, mimo że bardzo tego pragnął, a brak katolickich kapłanów dotkliwie odczuwali wierni rozsiani na rozległych obszarach Zachodniej i Wschodniej Ukrainy. Z pomocą przyszedł mu wówczas nieustraszony w stosunku do władz sowieckich proboszcz w Połonnem ks. Antoni Chomicki (1909-1993), przygarniając go do siebie na czas starań o rejestrację w urzędzie do spraw religii. Dzięki wydatnej pomocy gospodarza, ks. Borysowicz objął legalnie parafię Hreczany na Podolu, w chmielnickiej obłastii. Ośrodkiem religijnego życia stała się cmentarna kaplica. Nowy proboszcz najpierw zamieszkał w odległej chacie wiejskiej, ale później przeniósł się do wzniesionej przy kaplicy zakrystii, pełniącej zarazem funkcję mieszkania. W Hreczanach duszpasterzował aż do swej śmierci w 1966 r. W różnych okresach docierał z posługą religijną do katolików m. in. w Chmielnickim, Kamieńcu Podolskim, Barze, Połonnem, Latyczowie, Strudze, Kitajgrodzie, Murafie i w wielu innych miejscowościach. Zmarł 6 V 1966 r. w Hreczanach. Pogrzeb odbył się trzy dni później, gromadząc rzesze wiernych oraz 17 kapłanów zarówno z Ukrainy, jak i z Mołdawii.
Publikowane niżej listy ks. Antoniego Borysowicza do brata Jerzego, doktora medycyny, zamieszkałego po II wojnie światowej w Radomiu, pochodzą z lat 1946-1966. Większość zbioru, 45 jednostek, pochodzi z okresu obozowego (10 VIII 1946 – 20 XII 1949).
Drugi, znacznie szczuplejszy zespół liczący 8 jednostek, pochodzi z krótkiego okresu wolności poprzedzającego powtórne aresztowanie (27 XII 1949 – 30 IX 1950). Trzeci zespół, złożony z 7 listów, powstał w ostatnim okresie życia ks. Borysowicza (2 II – 14 IV 1966). Do pełnego kompletu brakuje listów z lat 1951-1953, przeżytych przez ks. Borysowicza na powtórnym zesłaniu oraz dokumentów z okresu względnie swobodnej pracy duszpasterskiej na wolności (1953-1966). Prawdopodobnie istniała wówczas korespondencja pomiędzy obu braćmi, ale nie zachowała się do naszych czasów.
Prezentowane tu dokumenty ukazują stosunkowo dużo szczegółów na temat realiów obozowego życia. Ich autor cieszył się stosunkowo znośnymi warunkami bytowania, pomijając początkowy okres aresztowania i przesłuchań. Uzyskiwana za wykonywaną pracę zapłata oraz w miarę regularna pomoc finansowa ze strony ojca, jak również nadsyłane przez przyjaciół paczki z żywnością i niezbędnymi rzeczami sprawiały, że zesłaniec nie cierpiał dotkliwych braków materialnych. Jak sam przyznawał, również postawa zwierzchników obozowych nacechowana była względem jego osoby dużą dozą przychylności. Wszystko to, rzecz jasna, nie umniejszało bólu zesłania, tym bardziej, że próby czynione przez znajomych i krewnych na rzecz zwolnienia ks. Borysowicza nie przynosiły pożądanych skutków. Możliwa jednak była ukradkiem sprawowana Eucharystia, z czego zesłaniec skwapliwie korzystał.
Owe ułatwienia nie wynikały bynajmniej z dobrej woli czy życzliwości strażników obozowych, ale z charakteru orzeczonej kary. Wszystkie listy zostały napisane przez autora w języku polskim. Ich kopie przechowywane są w Archiwum, Bibliotece i Muzeum Metropolii Lwowskiej obrządku łac. w Krakowie, a oryginały udostępnione zostały piszącemu te słowa przez dr. Andrzeja Betleja, za co niech będzie wolno złożyć Mu w tym miejscu szczere podziękowanie…
(2 listopada 1893 r. w Antopolu koło Połocka na Białorusi, 11 XI 1893 r.,
21 X 1894, przypomnienie autorki tegoż biogramu)
1893 | Antoni | Borysowicz | Franciszek | Rozalia | Jermołowicz | Wilno św. Jan | Wilno |
Z – w rozwinięciu litery – Miejsce przechowywania Ksiąg: Państwowe Archiwum Historyczne w Wilnie, Mindaugo 8, LT – 03107, Vilnius, Lithuania
i – w rozwinięciu – Uwagi: str. 91 A; chrzestni Narcyz Jermołowicz, Julianna Borysowicz
Odręcznie rysowany wycinek drzewa genealogicznego ks. Antoniego Borysowicza
4. ZDJĘCIA ZE ZBIORÓW PRYWATNYCH
udostępnione dzięki uprzejmości rodziny ks. Antoniego Borysowicza – córki brata księdza, Jerzego Borysowicza, Pani IWONY P.
Ojciec FRANCISZEK BORYSOWICZ. Poniżej Jego Synowie.
Od lewej- Piotr,Antoni, Jerzy
Ksiądz Antoni Borysowicz
po powrocie z Kazachstanu ok. r. 1953.
Ksiądz Antoni Borysowicz.
Lata 60-te. Hreczany, Ukraina
Aktualne zdjęcia Wiecznego Spoczynku.
Przesłał Władysław Derunow
https://m.facebook.com/groups/1673897319551385/permalink/2893097834297988/
GRECZANY- cmentarz.
Ukraina.
Widok grobu Rodzinnego Borysowiczów. Spoczywają :
Ojciec – Franciszek Borysowicz
Syn – Ksiądz Antoni Borysowicz.