RODZINA DROZDOWSKICH i jakie są to koleje i powiązania z wieloma upamiętnionymi w Podbrzeziu…

4-GROB-RODZINNY-DROZDOWSKICH

Minął miesiąc, gdy 30grudnia 2022 odszedł do Domu Pana ANTONI DROZDOWSKI…

Ś.P. Antoni, w swym 92 letnim życiu przeszedł wiele, o czym wielu z nas dowie się dopiero po Jego śmierci.

Syn Stanisława i Zofii z domu Kuźmicka, urodził się 30.10.1930 roku. Mieszkał z Rodzicami w Czekiniszkach i z nimi związane było całe Jego życie , dosłownie, bo i przez Syberię wiodła Ich razem do Olsztyna. Tutaj osiedli i tutaj zakończyli swą Ziemską Wędrówkę, która nie była lekka, bez cierpienia, bólu i tragedii rodzinnych. Życie Rodziny Drozdowskich to materiał na bardzo szeroką publikację i warto o to zadbać….Cichy, pokorny, doświadczony ciężką i długoletnią chorobą…

Spoczęli w grobie Rodzinnym na Poprzecznej, w Olsztynie.

Wracając do lat wczesnej młodości Antoniego, nie można pominąć faktu, że już w wieku lat 17 spotkał się z represją ze strony władz sowieckich.. 15.04. 1947 został zatrzymany i osadzony w Niemenczynie, przewieziony do Wilna spędził tam pół roku na Łukiszkach, a kolejnym miejscem represji był obóz Preny i Kłajpeda. Sadzony był za przynależał do Armii Krajowej i posiadanie broni…

Powrócił do Rodziny, by roku 1951ponownie poczuć but NKWD… Został zesłany z Rodzicami na Syberię. Krasnojarski Kraj, Rejon Suchobuzim. Antoni ma już lat 21, Ojciec Stanisław lat 83, Matka Zofia lat 49. Tym samym wagonem, tę samą trasę pokonywali również inne Rodzin z Parafii i Gminy Podbrzezie: Piotrowscy, Tomaszewscy, Masiule, Baczule, Kulszewicze, Lubeccy…

Drozdowscy szczęśliwie powrócili z zesłania, nawet Rodzina się powiększyła. Antoni jako dojrzały mężczyzna zakłada swoją rodzinę. Z tego związku rodzi się córka, nazywana w Rodzinie- Lusia…

Wszyscy wymienieni są upamiętnieni na Krzyżu Pamięci w Podbrzeziu, obecnie Litwa.

Śp. Antoni utrzymywał kontakty z Ignacym Masiulem ( Ojciec autorki). Kontakt dotyczył zesłania i lat po powrocie na Ziemie Odzyskane. Ta przyjaźń była szczera, naturalna, zastanawiająca. Czy łączyło Ich dodatkowo zamiłowanie do przyrody, ogrodnictwa, sadownictwa?…

Z pewnością, ale i dodatkowo podobny los Ich łączył, obaj dwukrotnie byli w szponach NKWD – więzienie, łagier i zsyłka… Obaj zostali Ojcami na Syberii…( przytoczę słowa mojego Ojca- ,,pamiętaj, Antoni był w odwiedzinach, jak byłaś w pieluszkach’’… a urodziłam się na Syberii, Dubrowa …przyp. autorki). Antoni pracował w tym czasie, czyli 1955 rok w oddalonym o 40 km od Dubrowy- Suchobuzimie.

Losy Ś. P. Antoniego zostały opisane w WILEŃSKICH RODOWODACH Tadeusza Matulewicza , wydane w 2005 roku oraz w kilku czasopismach- TYGODNIK WARMIŃSKI- 2.04- 02.05 . 2003r. czy TYGODNIK WILEŃSZCZYZNY-http://www.tygodnik.lt/201051/bliska6.html , autorstwa KRYSTYNY ADAMOWICZ

,,Wigilia w opowieściach wilnian rozsianych po świecie

Chleb zamiast opłatka

„Mak tarło się w makutrze na mleko makowe, zaś pszenicę przygotowywało na kutię. Wsypywało się ją do siępy, czyli kłody z wydrążonym lejem i obijało się z łusek stęporem, czyli pałką okutą na końcu. Pszenicę się prażyło, dodawało do niej utarty mak i zalewało podsytą, czyli wodą z makiem”.

Wspomnień o tradycjach swego domu Antoni Drozdowski ma wiele. Domu ziemianina, którego zaścianek w Czekieniszkach był kupiony od hr. Michała Tyszkiewicza z Ornian. Był to folwark z blisko 100 ha ziemi ornej, którą nabył ojciec pana Antoniego w roku 1921. Przodkowie pana Antoniego przed Powstaniem Styczniowym mieli na Wileńszczyźnie dwa duże majątki. Brat dziadka brał udział w powstaniu. Złapany przez Rosjan został publicznie powieszony na rynku w Giedrojciach, a majątki rozparcelowano…’’.

…,,Kolędy w celi

„W roku 1947 zostałem aresztowany – kontynuował Antoni Drozdowski. – Siedziałem siedem miesięcy na Łukiszkach. Moim „grzechem” był związek z siatką terenową Armii Krajowej. Byłem łącznikiem. Wraz z księdzem Janem Tomaszewiczem, działaczem ruchu oporu, zbieraliśmy żywność dla ukrywających się akowców, przemycaliśmy fałszywe dokumenty, roznosiliśmy ulotki. Ktoś wyśledził mnie i doniósł dla NKWD, że ukrywam broń. Zabrali mnie. Podczas przesłuchań byłem bity, ale powtarzałem w kółko, że poniemiecki pistolet i karabin znalazłem przypadkowo”.

Z więzienia na Łukiszkach aresztowanych przewieziono do „pieresyłki”, punktu koncentracji koło dworca kolejowego. Stamtąd droga prowadzila do Kłajpedy, Workuty, na Sachalin.

W celi, mieszczącej około 50 osób, siedzieli różni więźniowie – pospolici złodzieje, bandyci, tzw. polityczni, niesłusznie podejrzani. Siedzieli na drewnianych pryczach, w których gnieździły się miliony pluskiew, ale nawet w takich warunkach nie zapomniano o wigilii.

„Grupka Polaków skupiła się w kąciku. Ktoś jakimś cudem przemycił z Łukiszek kawałek opłatka. Podzieliliśmy się nim. Po cichu, aby nie drażnić kryminalistów, zaśpiewaliśmy kilka kolęd, wspominaliśmy najbliższych” – snuł swą opowieść pan Antoni.’’…)

W roku 2012 wydane zostało opracowanie pod redakcją Zygfryda Gładkowskiego i Bolesława Pilarka WILEŃSKIE KORZENIE …,,urodzony w Czekiniszkach na Wileńszczyźnie. W 1951 r. został wywieziony na Syberię. W 1956r. przyjechał do Polski. Studiował ogrodnictwo w WSR w Poznaniu. Pracował w służbie rolnej jako agronom i zootechnik. Osiadłszy w Olsztyńskiem prowadził wzorowe gospodarstwo rolne. Aktywny działacz olsztyńskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Wilna i Zemi Wileńskiej(m.in. organizator zbiórki darów na Wileńszczyznę), Regionalnej Federacji Organizacji Kresowych i oddziału Stowarzyszenia ,, Wspólnota Polska’’.

(…,,wyrzuceni z wielowiekowego gniazda wywozili ze sobą głęboki patriotyzm, śpiewną mowę, kresowe obyczaje, otwartość do ludzi’’…).

Te słowa Tadeusza Matulewicza jakże celnie określają również Śp. Antoniego Drozdowskiego…

Zdjęcia:
• Cmentarz Poprzeczna, Olsztyn
• Tabliczka imienna Rodziny Drozdowskich
• 17 sierpień 2013, 98 urodziny Ignacego, ojca autorki. Antoni Drozdowski zawsze pamiętał…
To ostatnie wspólne zdjęcie TOWARZYSZY NIEDOLI…
• Strona tytułowa wspomnianej publikacji w treści.