LUTY, dla Sybiraków w Polsce to szczególny dzień, dzień bolesnych wspomnień i dramat tysięcy, tysięcy uwięzionych, zesłanych deportowanych…dzieci, starców, kobiet w ciąży, kalekich…wszystkich wrogów ludu… To również setki ciał zmarłych WYRZUCONYCH z bydlęcych wagonów na trasie kolejowej,
nie pochowanych, nie mających swego grobu…
To przenikający głód, bo było wielkim zaskoczeniem łomotanie do drzwi nocy, nad ranem, gdzie było i tak,
że dano tylko 15 minut na zebranie się… pod bagnetem…w trwodze co nas czeka…paraliżujący strach…
A czekała udręka psychiczna, poniżanie, zastraszanie, ciężka praca, brak jedzenia, choroby i wszechwładna TĘSKNOTA za tym co zostało utracone, zabrane, zrabowane…
ALE WIARA POMAGAŁA TRWAĆ I ŻYĆ…POMAGAŁA WIERZYĆ, ŻE GEHENNA MINIE..
To słowa wprowadzenia do wspomnień podwójnego Sybiraka, który w 1945 był więziony w łagrze na Ukrainie i zesłany w Krasnojarski Kraj w 1951:
KTO W PÓŁ DZIKIM, PODŁYM TŁUMIE
NIE WLÓKŁ CIĘŻKICH LAT NIEDOLI
TEN NIE POJMIE, NIE ZROZUMIE
JAK JEST CIĘŻKI CHLEB NIEWOLI…
Jako Sybiraczka, córka, wnuczka, siostra Sybiraków i jako założycielka Fundacjii mogę prosić Boga o łaskę zdrowia dla żyjacych zesłańców i łagierników, a zmarłym wyraźmy swoja pamięć modlitwą, chwilą skupienia i westchnieniem…
10 LUTY 1940 to Pierwsza masowa wywózka z terenów, które po 1939 roku, czyli wschodnie obszary Rzeczypospolitej, które znalazły się w granicach Związku Sowieckiego (tzw. Zachodnia Ukraina i Zachodnia Białoruś).
…a 10 luty1940 był bardzo mroźny, do minus 35 stopni mrozu…
Były jeszcze kolejne trzy, z których ostatnia była w czerwcu 1941r.
W tym właśnie tkwi różnica dat w obchodzeniu dnia pamięci deportacji między Polską a Litwą.
Na Litwie pierwszą masową wywózkę datować należy na czerwiec 1941, MASOWĄ, a były również i w 1939, i w 1940, 1945, 1949, 1951, ale nie na taką skalę.
Dlatego na Litwie 15 czerwca obchodzony jest Dzień Pamięci i Żałoby jako wyraz pamięci o deportowanych i zesłanych do łagrów, śniegów Syberii i stepów Kazachstanu.
Takie motto widnieje na tablicy poświęconej mieszkańcom Parafii Podbrzezie, których spotkał los osób represjonowanych.
Taki sam los dzielili zesłańcy z Polski, Litwy, Białorusi, czy Ukrainy.
Z taką różnicą, że w większości to byli Polacy, obywatele polscy tych ziem.
Sybiracy żyjący pamiętają, Potomkowie Sybiraków pamiętają i powinni pamiętać Ci wszyscy, którzy nie podzielili tego losu. Pamiętajmy i módlmy się oby nigdy więcej…
Jeśli osobiście nie możemy być w miejscach pamięci tym wydarzeniom poświęconym – to bądźmy mentalnie w modlitwie i w czuwaniu, nie zważajmy, że to inna data, inny kraj.
Bądźmy solidarni.